P R O T O K Ó Ł z posiedzenia Komisji Rolnictwa, Usług i Handlu , które odbyło się dnia 26 marca 2007 roku.

 

P R O T O K Ó Ł

 

z posiedzenia Komisji Rolnictwa, Usług i Handlu , które odbyło się

dnia 26 marca 2007 roku.

 

W posiedzeniu uczestniczyli:

 

- członkowie Komisji               - wg załączonej listy obecności

 

Ponadto w posiedzeniu udział wzięli:

 

Irena Piechota                                     - Sekretarz Gminy

Tadeusz Mizgier                                 - Inspektor ds. inwestycji, drogownictwa, gospodarki

                                                              wodnej i melioracji

Iwona Głąb                                          - Podinspektor d.s. obsługi Rady

 

 

Porządek posiedzenia:

 

1.      Otwarcie i stwierdzenie quorum.

2.      Uchwalenie porządku obrad

3.      Analiza stanu dróg na terenie Gminy Zalewo

4.      Sprawy różne.

   5.   Zamknięcie obrad.

Ad. 1

            Posiedzenie otworzył Pan Andrzej Małachowski, Przewodniczący  Komisji. Powitał wszystkich przybyłych, a zwłaszcza Pana Tadeusza Mizgiera - Inspektor ds. inwestycji, drogownictwa, gospodarki wodnej i melioracji. Stwierdził, że w obradach uczestniczy 7 członków Komisji, jest wymagane quorum, a zatem obrady są prawomocne.

 

Ad. 2

 

 Pan Przewodniczący zwrócił się z pytaniem do członków Komisji, czy mają uwagi do dostarczonego porządku obrad? Uwag nie zgłoszono.

„Za” przyjęciem porządku głosowało 7 członków Komisji.

 

Ad 3.

 

Pan Przewodniczący poprosił Pana Tadeusza Mizgiera o przedstawienie informacji na temat aktualnego stanu dróg na terenie naszej Gminy, z uwzględnieniem tego, jakie prace obecnie są wykonywane.

Pan Tadeusz Mizgier powiedział, że na dzień dzisiejszy zużyto 800  ton gruzu łamanego, 160 ton kamienia łamanego i 88 ton otoczaka. Materiał wykorzystano na drogach najbardziej zniszczonych:

- na Boreczno w stronę Pana Józefa Żłoba,

- na Urowo - Murawki,

- na Wielowieś ( w miejscu, gdzie skręcało się do Powierży),

- na Półwsi ( tą drogę trzeba jeszcze dokończyć),

- na Mazanki.

 

Pan Inspektor Mizgier poinformował, że został ogłoszony przetarg na dostawę 1.300 ton kamienia łamanego.

Pan Przewodniczący zapytał, jak wygląda cenowo zakup kamienia łamanego.

Pan Inspektor odpowiedział, że 30 zł netto plus transport. Dodał, że w Myślicach jest bardzo dobry kamień łamany. Do przetargu stanęły dwie firmy z Starego Miasta ( Gmina Dzierzgoń) i z Zalewa ( Pana Andrzej Brejta). Oferta z Zalewa była korzystniejsza, gdyż nie trzeba było organizować własnego transportu. Jednak Wykonawca w ofercie podał jedynie cenę za 1 tonę (30 zł netto), a trzeba było podać jeszcze cenę za 1 tono-kilometr. Natomiast Wykonawca z Starego Miasta podał cenę za 1 tonę plus własny transport. Kamień łamany z Starego Miast kosztowałby 43 zł, natomiast kamień dostarczony przez Pana Brejtę 42 zł i parę groszy. Pan Brejta wygrałby przetarg, gdyby wystawił cenę za 1 tono-kilometr, a nie za 1 tonę bez transportu. Z wstępnych rozmów z Panem Brejtą wynika, że umowa nie dojdzie do skutku.

Pan Inspektor Mizgier dodał, ze zrobiono również remont drogi na tzw. Palestynę w Bajdach (4 samochody). Zrobiono też do połowy drogę w stronę Pana Wieliczki, najgorsze dziury zostały zasypane. Rozpoczęto także remont drogi na Dubę, w który zaangażowali się mieszkańcy wsi. Rada Sołecka zebrała około 380 złotych, wynajęli koparkę z Miłomłyna. W sprawie drogi na Dubę i Hutę najważniejsze jest, aby zrobić rowy, gdyż na tych drogach cały czas stoi woda, nie ma gdzie odpływać i robi się bagno. Ludzie składają petycje o to, aby rowy zrobić wzdłuż całej długości drogi, jednak Gmina nie ma tylu pieniędzy. Jeśli środki zostaną przeznaczone na rowy to nie starczy na pozostałe drogi gminne.

Pan Przewodniczący potwierdził, że w pierwszej kolejności trzeba robić drogi najbardziej zniszczone. Jednocześnie zapytał Pana Mizgiera, kiedy będzie robiona droga na Półwsi (do Pani Radeckiej)?

Pan Mizgier odpowiedział, że najpierw musi zobaczyć jak wygląda droga Wielowieś – Mozgowo, bo ona będzie robiona w pierwszej kolejności.

Pani Kruklis dodała, że droga jest strasznie zniszczona, po ostatnich pracach koparki, w wyniku których powstało koryto. Zepchnięta ziemia zalega na poboczach, a w największe bagniste kałuże nasypano piachu i tam nie da rady przejechać. Ludzie nadal przejeżdżają bokiem i zahaczają o płot Pani Majewskiej.

Pan Mizgier stwierdził, że remont został przeprowadzony zbyt pochopnie, gdyż nie można projektować nawierzchni gdy na drodze zalega woda.

Pani Kruklis zapytała, czy całą tą drogę ma robić Pan Brejta? Z tego co ona wie, Pan Brejta ma robić tylko przepust a resztą zajmie się powiat.

Pan Mizgier odpowiedział, że Pan Brejta ma podpisaną umowę z Dyrektorem Zarządu Dróg i zrobi 5.500 m² nawierzchni. Pan Inspektor dodał, że nie wie za jaką kwotę.

Pani Kruklis powiedziała, że wszystko było uzgodnione, ale jak przyszło robić nawierzchnię nad operatorem koparki nie było żadnego nadzoru. Radna dodała, że trzeba teraz naciskać wykonawcę, aby doprowadził drogę do stanu używalności, dopóki nie zacznie się ten właściwy remont.

Pan Przewodniczący zapytał, kto będzie robił profilarkę na drodze Wielowieś – Mozgowo?

Pan Mizgier odpowiedział, że jest przetarg i najczęściej stają do niego firmy z Ostródy, Morąga i inne okoliczne. Dodał, że brani są operatorzy sprawdzeni.

Pani Kruklis dodała, że w przetargu zostanie spełniony najważniejszy warunek dobrej drogi gruntowej, a mianowicie w środku droga będzie wyższa, a po bokach niższa. Do tej pory preferowano profil drogi korytowej, na poboczach zalegała odgarnięta ziemia.

Pan Mizgier stwierdził, że aby utrzymać taki profil drogi, o którym mówi Pani radna Kruklis trzeba przynajmniej j dwa razy do roku profilować nawierzchnię, aby nie dopuścić do zarastania poboczy. Jeśli drogę się zaniedba, to operator koparki nie chce późnij brać darniny, bo już będzie po drodze.

Pani Kruklis zaprzeczył, że będzie po drodze. Dodała, że da radę to zrobić i to wcale nie są duże koszty. Wystarczy w takiej sytuacji mieć jeszcze wał.

Pan Czyszek zapytał, czy ZGK ma ciągnik?

Pan Mizgier odpowiedział, że tak ma.

Pan Czyszek zapowiedział, że użyczy ZGK brony.

Pan Mizgier powiedział, że za wszystko trzeba płacić i te pieniądze, które są w budżecie muszą wystarczyć na około 80 km dróg gminnych.

Pani Kruklis stwierdził, że robiąc drogi byle jak, nigdy w tej gminie nie będzie dobrego odcinka drogi. Wystarczy przejechać się drogą na Piekło w stronę Pana Małachowskiego. Droga była ostatnio robiona, zasypywano dobrym materiałem dołki, lecz niestety 2- centymetrowa warstwa okazała się zbyt cienka i dołki jak były, tak są. Czy nie lepiej zatem zrobić mniej kilometrów dróg, ale bardziej solidnie?

Pan Mizgier powiedział, że drogi są w fatalnym stanie i czasami trzeba naprawić nawierzchnię po to, aby mleczarka dojechała po mleko, bo mieszkańcy się skarżą, że nie da rady przejechać a nawet przejść.

Pan Czyszek zapytał ile będzie kilometrów profilarki?

Pan Mizgier odpowiedział 40 km bez wałowania. Jeśli dojdą jakieś pieniądze to w niektórych miejscach będzie również wałowane.

Pan Przewodniczący powiedział, że będziemy mieli piękną nakładkę asfaltową na Girgajny za 300 tys. zł, a co z resztą dróg.

Pan Mizgier powiedział, że materiały poszły strasznie w górę i tych 300 tys. zł nie starczy na całość drogi do Girgajn. Teraz kilometr drogi kosztuje około 140 tys. zł. według najtańszych obliczeń.

Pani Kruklis zapytała, czy jest opracowana na kolejne lata jakaś strategia, czy są ustalone jakieś drogi priorytetowe dla Gminy?

Pan Mizgier odpowiedział, że Gmina ma Plan Rozwoju Lokalnego, w którym 5 czy 6 dróg gruntowych ma mieć nawierzchnię bitumiczną.

Pani Kruklis zaproponowała, aby w pierwszej kolejności zająć się drogami, z których korzysta najwięcej mieszkańców, czasami nawet kosztem dróg, które prowadzą do pojedynczych gospodarstw.

Pan Mizgier odpowiedział, że Unia dofinansuje jedynie drogi bitumiczne o odpowiedniej szerokości (5 metrów). Gmina opracowane plany budowy drogi na Matyty i czeka już 2 lata na pieniądze. Unia daje pieniądze, ale Rząd ich nie ma, bo jest podział: 50 % Unia, 25 % Rząd, 25 % samorząd.

Pan Przewodniczący dodał, że w budżecie jest za mało pieniędzy zaplanowanych na remonty dróg. Kwota 82 tys. zł jest „śmieszna”. Stwierdził, że musi iść wał na drogi profilowane i Gmina powinna pieniądze pozyskać.

Pan Mizgier powiedział, że wał pójdzie tam, gdzie w tej chwili jest usypany gruz i kamień.

Pani Kruklis powiedziała, że w lesie też robione są remonty dróg i wcale nie idzie na to aż tak dużo pieniędzy. Zaproponowała, aby po poboczach dróg gruntowych przejechała równiarka i zepchnęła ziemię na środek drogi, po tym powinien przejechać wał. Przy tak zrobionej drodze woda ma gdzie odpływać, bo jest delikatny spadek i nie zalega na środku.

Pan Mizgier powiedział, że kruszony kamień, na który zorganizowano przetarg będzie zakupiony na łatanie dziur, a nie na robienie całych „kamiennych dywaników”.

Pan Czyszek powiedział, że jeśli nie ma szans na zrobienie dróg bitumicznych to Gmina powinna zrobić raz a porządnie drogi gruntowe, min. wybronować je, wyprofilować i wywałować. Drogi dobrze zrobione będą na służyć dłużej bez cząstkowych napraw. Jeśli w tym roku Gmina wyda więcej pieniędzy, to za rok będzie mniej wydatków na ten cel.

Pani Kruklis dodał, że czasami działania prostsze, a przez to oszczędniejsze w swej formie przynoszą więcej korzyści i lepszy efekt.

Pan Kotyk powiedział, że nie zrobi Gmina kilku kilometrów drogi  dobrze, bo trzeba zrobić wszędzie. Mleczarki musza przecież dojechać do każdej miejscowości. Nie ma się o co kłócić, jest tyle pieniędzy ile przyznano w budżecie i trzeba działać według tego stanu. Obecna Rada nie uchwalała tego budżetu, ale niestety w jego oparciu trzeba działać. Jeśli idzie o Girgajny, to środek trzeba zrobić bo tam woda przelewa się przez drogę.

Pan Marek Ostrowski zwrócił uwagę na fakt, że najgorsze jest to, że Gmina nie ma własnej żwirowni i każde kruszywo trzeba kupować za dużą gotówkę. Należy przejrzeć wszelkie plany i zobaczyć, czy na terenie Gminy są jakieś złoża. Samo kruszywo pochłania ¾ środków finansowych przekazanych na remont dróg.

Pani Kruklis dodała, że są opracowania geologiczne i z nich można zasięgnąć informacji.

Pan Mizgier odpowiedział, że jest jedno takie miejsce, ale prywatne za Rucewem.

Pan Przewodniczący powiedział, że na żwirowni w Wielowsi można pozyskać trochę żwiru, ale to nie jest na przyszłość.

Pani Kruklis dodała, że trzeba zacząć działania w celu znalezienia żwirowni, która na przyszłość zapewni nam kruszywo.

Pan Mizgier powiedział, że na terenach komunalnych nie ma takich żwirowni. Jeśli Gmina miałaby je pozyskać to tylko z terenów prywatnych i najpierw trzeba zrobić odwierty.

Pani Kruklis powiedziała, że rozpoznanie geologiczne na pewno jest.

Pan Mizgier powiedział, że opracowanie było robione 20  lat temu i stwierdzono, że złożą piasku są na Wielowsi, w Gajdach i na Półwsi, złoża wapna na Borecznie. Tylko teraz wszystko jest w prywatnych rękach.

Pani Kruklis powiedziała, że 2 lata temu Biuro Geodezyjne z Krakowa robiło własne opracowania geologiczne w całym woj. warmińsko – mazurskim. Teraz należałoby ustalić to Biuro i zasięgnąć od nich informacji, zapewne odpłatnie, ale na pewno warto. Nie każdy prywatny właściciel wie, że ma pod swoją działką jakieś złoża, ważne, aby Gmina pozyskała takie informacje.

Pan Czyszek zaproponował, aby pozyskać kruszywo z torowiska. Dodał, że za Panem Kowalskim w Janikach jest nasyp, z którego można zdjąć kruszywo i wtedy zrobić tam planowaną ścieżkę rowerową.

Pani Kruklis wspomniała o polach olsenowych, na których tez może być żwir.

Pan Mizgier powiedział, że tam nie ma żwiru, jedynie może być jeszcze w okolicach Majdan.

Pan Przewodniczący podsumował, że należy poszukać na terenie Gminy żwirowni i drugą sprawą jest to, że będzie realizowany remont dróg według stanu budżetu. Pan Przewodniczący zwrócił się ponownie do Pana Mizgiera z prośbą o przedstawienie informacji na temat stanu melioracji wokół szkoły w Zalewie. Dwa miesiące temu wpłynął do Burmistrza wniosek w sprawie zbadania stanu melioracji wokół szkoły w Zalewie i prośba o naprawienie sytuacji.

Pani Kacprzak zapytała, czy Gmina wykorzystała już wszystkie możliwości pozyskania środków z Unii Europejskiej na remont dróg?

Pan Mizgier odpowiedział, że z tego co wie nie ma możliwości. Nowe wnioski składane będą dopiero na jesieni.

Pani Kruklis dodała, że należy zaktywizować Referat Rozwoju Regionalnego, do szukania pieniędzy na finansowanie remontów dróg.

Pan Czyszek zapytał, czy Gmina planuje zakupić nowoczesną profilarkę? Taki zakup mógłby szybko się zwrócić, bo przecież można by było robić usługi dla sąsiednich gmin.

Pan Mizgier podkreślił, że Gmina nie może zarabiać. ZGK też nie może zarabiać. Należałoby przekształcić ZGK w spółkę z.o.o. Dodał, że rocznie robiono 200 tys. m² razy 20 gr. to jest 40 tys. zł, a za nową średnią profilarkę trzeba zapłacić około 120 tys. zł.

Pan Truszkowski zapytał ile kosztowała profilarka, którą obecnie ZGK ma na stanie?

Pan Mizgier odpowiedział, że 12 tys. zł. Jest plan, aby profilarka ta pracowała na najgorszych drogach rolnych w Gminie, aby nie stała bezczynnie. Pan Mizgier powrócił do tematu szkoły. Powiedział, że Dyrektorzy mają na ten cel określone środki i powinni się tym zająć. Pan Inspektor dodał, że oglądał szkołę, rozmawiał z Dyrektorem i powiedział, co należy zrobić. Pan Mizgier przyznał, że w instalacji jest straszny bałagan, nie widomo gdzie jest podłączona kuchnia, na ścianach jest grzyb. W tej sytuacji należy zatrudnić projektanta, który zrobi projekt i wtedy będzie wszystko wiadomo.

Pan Ostrowski stwierdził , że największym mankamentem jest brak odpowiedniej drenacji.

Pan Przewodniczący zapytał, czy my jako Gmina odpowiadamy za tą szkołę?

Pan Kotyk przypomniał zebranym, że na ostatniej sesji Burmistrz powiedział, że będzie zrobiona dokumentacja na odwodnienie budynku.

Pan Mizgier powiedział, że Gmina w poprzednim roku szukała projektanta, ale nikt nie chciał się tego podjąć. Na  ścianach w szkole jest grzyb, farba odchodzi od tynku, w piwnicy jest straszna wilgoć. Studzienki drenacyjne są strasznie zamulone i nie chyba nigdy nie były czyszczone. Należy odkopać całą instalację drenacyjną i odbudować to co jest.

Pan Przewodniczący powiedział, że Pani Dyrektor Lichacz również powinna postarać się o środki  na odwodnienie szkoły. To powinna być współpraca między szkołą a Gminą.

Pan Mizgier oznajmił, że rozmawiał wstępnie z firmami z Ostródy i z Olsztyna, ale nikt nie chce się zabrać za te prace z uwagi na fakt, iż prawdopodobnie w budynku istnieje jeszcze wiele wad ukrytych. Jest to stary zabytkowy budynek, w którym dawno nic nie robiono. Pan Inspektor dodał, że jedynie boisko było 2 razy robione pod kątem drenacji. Pierwszy raz robiła firma z Ostródy, zdjęli całą nawierzchnię i okazało się że dreny są czyste, a woda i tak stała.

Pan Ostrowski powiedział, że być może cały główny odpływ jest zamulony. Stara drenacja może być zatkana.

Pani Kacprzak oznajmiła, że z tego co jej wiadomo, za szkołą od strony rynku powinien być wyższy krawężnik z uwagi na to, że w czasie deszczu cała woda z Osiedla za Kościołem spływa na teren szkoły.

Pan Ostrowski dodał, że najlepiej byłoby poszukać starej poniemieckiej dokumentacji.

Pani Kacprzak powiedziała, że takiej dokumentacji nie ma, uległa zniszczeniu.

Pan Mizgier powiedział, że trzeba odkopać mury i udrożnić starą instalację, albo zbudować nową na tym samym poziomie, ale to jest bardzo duży koszt.

Pani Kacprzak zaproponowała, aby temat pozyskania środków pozabudżetowych na odwodnienie szkoły zlecić Pani Wiolettcie Gamrat, która zajmuje się sporządzaniem wniosków o dofinansowanie.

Pan Czyszek poruszył temat remontu wieży i pomieszczenia za salą gimnastyczną szkoły (po starych garażach). Zaproponował, aby pomieszczenie za salą zaadaptować na małą salę gimnastyczną.

Pani Kacprzak powiedziała, że w tych pomieszczeniach Pani Dyrektor przechowuje rzeczy, które czasami się przydają np. szlifierkę, jakieś stare maszyny itp. Pani Kacprzak dodała, że kiedyś planowano zaadaptować wieżyczkę na mini muzeum strażackie, jednak po wstępnych ocenach okazało się że potrzeba na ten cel około 3 tys. zł. Niestety poprzedni Burmistrz nie okazał zainteresowania zgłoszonym projektem.

Pan Czyszek dodał, że zanim powstanie w Zalewie hala sportowa minie 5 czy 7 lat, a tymczasem w-f na terenie naszej Gminy „kuleje”.

Pan Ostrowski zwrócił uwagę na fakt, że w pierwszej kolejności trzeba rozwiązać problem odwodnienia szkoły, a dopiero potem można planować inne inwestycje.

Pan Czyszek zaproponował, aby drenacje zrobić z plastikowych rur na głębokości około 30-40 cm wokół budynku, gdyż to byłoby najtańsze rozwiązanie.

 

Pan Mizgier powiedział, że tak nie można zrobić, ponieważ drenacja musi być na wysokości posadzek. Można zrobić 30 cm, ale poniżej posadzek w piwnicy.

Pan Przewodniczący powiedział, że Komisja będzie miała ten temat na uwadze, następnie zapytał, czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania do Pana Mizgiera.

Pan Czyszek zapytał, ile trzeba pieniędzy, aby w miarę dobrze wyremontować około 80 km dróg. Teraz są 82 tys. w budżecie.

Pan Mizgier odpowiedział, że brakuje około 100 tys zł bez drogi na Girgajny.

Pan Czyszek zapytał, czy jest już zrobiony kosztorys na Girgajny? Ile będzie kosztował m² drogi?

Pan Mizgier odpowiedział, że on zaproponował 50 zł za m², jednak okazało się że ta cena jest już nieaktualna. Aby zrobić porządną drogę na Girgajny w tej chwili potrzeba około        1 mln zł.

Pani Kacprzak poruszyła temat chodnika przy bloku nauczycielskim, który jest własnością Gminy. Chodnik jest w fatalnym stanie. Pan Laskowski zobowiązał się, że naprawi część, która biegnie koło jego nowo wybudowanego obiektu. Natomiast dalsza część chodnika nie będzie wyremontowana. Wspólnota powiedziała, że będzie partycypować w kosztach wymiany starych kafli i ma nadzieję, że Gmina również przekaże jakieś środki na ten cel.

Pan Mizgier zapytał, czy to ma być polbruk?

Pani Kacprzak odpowiedziała, że płytki chodnikowe.

Pan Mizgier odpowiedział, że płytki są i można je wymienić.

Pani Kacprzak powiedziała, że skieruje mieszkańców Wspólnoty do Pana Mizgiera.

Pan Truszkowski poruszył temat wjazdu w Dobrzykach i zapytał, czy Gmina posiada parę sztuk przepustów?

Pan Mizgier odpowiedział, że potrzebne będą na Boreczno, ale znają się również na Dobrzyki.

Pan Czyszek zapytał, czy Pan Inspektor ma spis dróg, które objęte są planowanym remontem?

Pan Mizgier odpowiedział, że ma i udostępni członkom komisje kopie.

 

Ad 4.

Pan Przewodniczący zapytał, czy są jakieś sprawy różne?

Pan Czyszek powiedział, że trzeba pilnie zająć się szukaniem pieniędzy na profilarkę dróg gminnych. Pan Czyszek zaproponował, że na czas robienia profilarki trzeba zatrudnić osobę, która zna się na rzeczy, aby kontrolowała i nadzorowała remonty na drogach. Dodał również, że za profilarką powinien przejechać traktor z bronami, a na końcu wał.

Pani Kruklis dodał, że przy takich pracach potrzebny jest również pracownik z łopatą. Czasami trzeba zrobić mały rowek, którym będzie spływała woda, a profilarka tego nie zrobi.

Pan Czyszek dodał, że należy zmobilizować sołtysów, aby na czas przejazdu równiarki zorganizował rolników ze sprzętem.

Pan Przewodniczący poparł pomysł radnego Czyszka.

 

Ad 5.

W związku z wyczerpaniem porządku Pan Przewodniczący dokonał zamknięcia posiedzenia Komisji. Podziękował wszystkim za przybycie.

 

Na tym protokół zakończono i podpisano.

 

Protokołowała                                                                                   Przewodniczący Komisji

 

  Iwona Głąb                                                                                       /-/ Andrzej Małachowski

 





Informacja pochodzi z Biuletynu Informacji Publicznej Gminy Zalewo
http://www.zalewo.f117.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.zalewo.f117.pl/modules.php?name=Sections&op=viewarticle&artid=1179