Biuletyn Informacji Publicznej Gminy Zalewo

Posiedzenie otworzyła (o godz. 9.00) Pani Wanda Skolimowska - Przewodnicząca Komisji Zdrowia, Oświaty, Kultury i Spraw Społecznych. Powitała członków Komisji oraz przybyłych gości. Stwierdziła, że w obradach uczestniczy 7 członków Komisji, jest wymagane quorum, a zatem obrady są prawomocne.

Ad 2.

Pani Przewodnicząca zapytała czy ktoś z członków Komisji ma uwagi do dostarczonego porządku obrad? Uwag nie zgłoszono.

Pani Przewodnicząca poddała pod głosowanie ustalony porządek obrad.

„Za” porządkiem głosowało 7 radnych.

Ad. 3.

Pani Przewodnicząca oddała głos Panu doktorowi – Jarosławowi Nowak.

Pan Jarosław Nowak przywitał się z członkami Komisji oraz przybyłymi gośćmi. Pogratulował wszystkim radnym zdobytego mandatu. Powiedział, że temat służby zdrowia ostatnio jest bardzo popularny. Demonstrowane jest zarówno niezadowolenie ze strony pacjentów jak i pracowników służby zdrowia. Powiedział, że pokrótce przedstawi sytuację służby zdrowia na terenie naszej Gminy. Dodał, że liczy na refleksje i uwagi ze strony wszystkich zebranych. Pan Nowak przedstawił informacje nt. tego co dzieje się w Ośrodku Zdrowia: w jakich godzinach jest otwarty, jacy lekarze przyjmują i jakich godzinach (informacja stanowi załącznik nr 1 do niniejszego protokołu). Zaproponował, aby radni i goście zadawali pytania.

Pani Przewodnicząca powiedziała, aby od czasu do czasu powielać informacje o funkcjonowaniu środka i umieszczać je na tablicach ogłoszeń w sołectwach, gdyż dość często mieszkańcom umykają te informacje.

Pan Nowak przychylił się do propozycji Pani Przewodniczącej. Powiedział, że obecnie największą bolączką Ośrodka Zdrowia jest pozyskanie lekarzy stomatologów. Dodał, że lekarze najczęściej uciekają na zachód Europy lub przynajmniej na zachód Polski. Tam dużo łatwiej zdobyć dobrze płatną pracę. Powiedział, że nasz Ośrodek Zdrowia pozyskał nową Panią stomatolog – doktór Budzińską. Dodał, że Pan doktor Zychowicz pracuje tylko w gabinecie prywatnym. Pani Cympel odeszła na emeryturę i Ośrodek Zdrowia zatrudnił nową higienistkę stomatologiczną z Morąga. Jednak długo nie zostanie w pracy, gdyż wyjeżdża do Anglii z rodziną. Powiedział, że Pani doktor Krawczyk prawdopodobnie wyjedzie do Gdańska, ale złożyła zapewnienie, że 3 razy w tygodniu będzie dojeżdżać do nas do pracy. Dodał, że Ośrodek Zdrowia w Zalewie nadal poszukuje stomatologa chętnego do pracy. Powiedział, ze ostatnio na jednym z szkoleń poznał koleżankę po fachu z Ukrainy, która uświadomiła mu, że bariery administracyjne dla lekarzy i pielęgniarek z Ukrainy czy Białorusi są wręcz nie do pokonania. Pan doktor poinformował, że w Ośrodku przyjmuje wielu lekarzy - specjalistów np. dermatolog, urolog. Dodał, że w Ośrodku pracuje również Pani rehabilitantka, która obecnie jest w ciąży i będzie trzeba postarać się o pozyskanie na zastępstwo specjalisty w tym zakresie. Dodał, iż Ośrodek Zdrowia zamierza poszerzyć swoją działalność w przedmiocie usług rehabilitacyjnych. Planowane jest utworzenie poradni rehabilitacyjnej, w której będzie przyjmował lekarz. Otwarcie nowego dobudowanego obiektu planowane jest na wrzesień. Pan Doktor powrócił do propozycji zadawania pytań.

Pani Krystyna Kacprzak powiedziała, że jako szefowa Towarzystwa Miłośników Ziemi Zalewskiej jest w trakcie realizacji programu „Zróbmy coś dla siebie” o profilaktyce kobiecych chorób. Dodała, że rozmawiała sporo z kobietami z okolicznych wiosek, które mówiły o potrzebie szerszego informowania mieszkańców o działalności Ośrodka Zdrowia ( z dopiskiem, że są to wizyty bezpłatne ). Powiedziała, że kobiety te są spragnione również wiedzy na temat różnych badań profilaktycznych. Zaproponowała, aby lekarze i pielęgniarki przy ogólnych badaniach czy zabiegach pytały o datę ostatniego badania cytologicznego lub badania piersi. Dodała, że główne dzieło leży w rękach pana doktora.

Pan Nowak powiedział, że na tablicy ogłoszeń w ośrodku są umieszczone wszelkie informacje na temat badań i wizyt. Dodał, że z reguły mieszkańcy nie czytają tych informacji, gdyż po prostu tego nie lubią. Poinformował, iż od pewnego czasu w Ośrodku wykonywane są tzw. badania na życzenie pacjenta np. EKG, spirometria, USG (odpłatność jest zaznaczona przy każdym z tych badań). Dodał, że nie widzi przeszkód, aby informacje o działalności Ośrodka były rozdawane sołtysom w dowolnej ilości. Powiedział, że w ulotkach nie są uwzględnianie dyżury lekarzy, którzy przyjmują nieregularnie (tzw. białe soboty) np. raz na kwartał. Dodał, że ważne jest, aby do specjalisty przyjmowani byli pacjenci z odpowiednimi schorzeniami. Czasem zdarza się, że do chirurga przychodzi pacjent z paznokciem. Wyjaśnił, że niektóre badania np. okulistyczne czy mammograficzne są za częściową odpłatnością.

Pani Helwak zapytała, jak często przyjmuje okulista?

Pan Nowak odpowiedział, że w zależności od potrzeby. Zdarzało się , że lekarz okulista przyjmował 2 razy w miesiącu. Dodał, że zrezygnowano z komputerowego badania wzroku, z uwagi na to, że czasami są one mało wiarygodne. Przeprowadzane są badania Dopplerowskie i naczyniowe.

Pani Parzyszek zaproponowała, aby zmobilizować sołtysów do rozpowszechniania informacji i ulotek. Jeśli sołtys danego dnia jest w Urzędzie to nic nie stoi na przeszkodzie, aby podszedł również do Ośrodka i wziął ulotki informacyjne. Poruszyła temat programów profilaktycznych realizowanych w Ośrodku i zapytała, czy korzystanie z programów przekłada się na wzrost świadomości pacjentów w zakresie profilaktyki zdrowia? Zapytała również czy jest możliwość separacji dzieci zdrowych i chorych, które przychodzą do Ośrodka?

Pan Nowak odpowiedział, że programy działają już od 3 lat i dzięki nim u wielu pacjentów wcześnie wykryto choroby, a to zwiększa szanse na wyleczenie. Pierwszy program dotyczy profilaktyki w układzie krążenia, drugi - profilaktyka w układzie oddechowym, trzeci – profilaktyka raka szyjki macicy i jajników. Ostatni program cieszył się największą popularnością. Dodał, że jest spora grupa pacjentek, które są dość oporne i nic nie trafia do ich świadomości.

Pani Kacprzak powiedziała, że na spotkaniu doktor Frąckowiak z Olsztyna mówił, że w w/w akcji w województwie Warmińsko – Mazurskim zgłosiło się 7 % kobiet.

Pan Nowak powiedział, że po „nagonce” medialnej wszystko się ruszyło i Ośrodek Zdrowia musiał wystąpić do NFZ o zwiększenie środków na ten cel. Dodał, że bardzo duże znaczenie ma to, iż w naszym Ośrodku pracuje lekarz – specjalista chorób płuc. Poinformował, że w Ośrodku jest nowe EKG, które drukuje bardzo szczegółowy i dokładny opis badania. W takim przypadku odczytu, często subiektywnego nie dokonuje lekarz tylko komputer. Dodał, że najważniejsze jest bezpieczeństwo i zadowolenie pacjentów. W odpowiedzi na drugie pytanie Pani Parzyszek powiedział, że błąd w sztuce był już od początku budowy Ośrodka. Projekt był podpisany przez wszystkie odpowiednie instytucje i fachowców. Sanepid nie zgłasza większych uwag, gdyż w Ośrodku są 2 wejścia. Powiedział, że największy kłopot jest z umawianiem pacjentów na godziny, tak jak jest to w większości krajów zachodnich. Dodał, że u nas za bardzo się to nie sprawdza, gdyż pacjenci nie informują o tym, że nie przyjadą. Zdarza się, że przyjedzie specjalista i połowa umówionych pacjentów się nie pojawi, a kilkunastu czeka w kolejce. Zapewnił, że matka z dzieckiem nie czeka nigdy w rejestracji, jest przyjmowana bez kolejki.

Pani Parzyszek powróciła do tematu programów profilaktycznych i stwierdziła, że w większości są one dostępne dla ludzi starszych. Zapytał co w takim razie z młodym pokoleniem?

Pan Nowak powiedział, że to jest bardzo ważny temat. Nasza służba zdrowia dba o starszych a zaniedbuje młodych. Pieniądze przekazane na służbę zdrowia w Polsce są wielokrotnie mniejsze niż np. u Czechów czy Słowaków. Stąd też nie ma środków na dodatkowe programy profilaktyczne.

Pani Przewodnicząca poprosiła o przedstawienie opieki zdrowotnej na terenie placówek oświatowych w naszej Gminie.

Pan Nowak powiedział, że jest higienistka stomatologiczna w szkołach, ale niestety powoli trzeba się wycofywać z tego działania za sprawą zaostrzeń Sanepidu. Kiedyś był gabinet stomatologiczny w Przedszkolu, ale z czasem stało się to nielegalne. Poza tym w szkołach jest higienistka Pani Jurkiewicz, która ma za zadanie dbać o zdrowie uczniów. W najbardziej komfortowej sytuacji jest szkoła w Borecznie.

Pan Andrzej Nowicki powiedział, że w szkole pielęgniarka jest praktycznie zawsze od 9.00 do 13.00.

Pan Nowak powiedział, że kiedyś można było szczepić w szkołach. Teraz niestety nie można. Trzeba przyjść z dzieckiem do Ośrodka i przez to robi się sztuczny tłok. Dodał, że co miesiąc są jakieś nowe wytyczne, od stycznia trzeba będzie pisać PESEL na receptach. Powiedział, że są bardzo duże zaostrzenia ze strony NFZ i Sanepidu, ale pracownicy Ośrodka starają się być liberalni.

Pani Przewodnicząca zapytała jak wygląda sprawa w innych szkołach.

Pani Anna Rękawek powiedziała, że do Dobrzyk przyjeżdża Pani Jurkiewicz raz w tygodniu.

Pani Joanna Lichacz powiedziała, że w szkole w Zalewie zatrudniona jest pielęgniarka na pół etatu i z reguły przyjmuje w godzinach rannych. Dodała, że pielęgniarka jest zawsze obecna podczas zawodów sportowych czy innych imprez szkolnych. Współpraca z Ośrodkiem Zdrowia przebiega bezproblemowo.

Pan Andrzej Nowicki powiedział, że uczniowie wyjeżdżający na zawody sportowe zawsze muszą mieć aktualne badania lekarskie. Z tym wiążą się problemy m.in. dowiezienie uczniów do lekarza, zapewnienie wystarczającego czasu na przeprowadzenie badań. Zapytał Pana Nowaka czy można w jakiś sposób negocjować z Panem doktorem warunki na jakich ma się to wszystko odbywać? Dodał, że szkoła nie jest w stanie zapłacić za każde badanie jak również niektórych rodziców nie stać na takie badania.

Pan Nowak zadeklarował, że w ramach współpracy będzie sponsorował wszystkie badania sportowców. Dodał, że dopóki można dokonywać takich badań u lekarza ogólnego to on chętnie będzie je wykonywał, przy czym zaznaczył, że za pewne długo to nie potrwa, gdyż w przyszłości takie badania będzie wykonywał tylko lekarz sportowy. Powiedział, że jeśli wszyscy będą jeździć do jednego lekarza sportowego to kolejki będą takie jak do specjalisty – 4 – 5 miesięcy. Zaznaczył, że najważniejsze jest to, aby badania przeprowadzać odpowiednio wcześnie a nie np. w dniu zawodów. Powiedział, że ostatnio 12-letnia dziewczynka zmarła podczas zawodów. Jeśli dziewczynka była zgłoszona do badania a lekarz nawet jej nie widział i nie przeprowadził podstawowych badać to po prostu „idzie za kratki” a co gorsza pojawiają się wyrzuty sumienia.

Pan Nowicki powiedział, że kwestia przywiezienia dzieci do lekarza nie jest problemem, gdyż kursuje przewoźnik rejsowy, który przewozi dzieci bezpłatnie.

Pan Piechotka powiedział, że na zawody, na które jeździ on z swoją grupą muszą być badania przeprowadzone przez lekarza medycyny sportowej. Dodał, że badania co 3 miesiące przeprowadza Pani doktor z Ostródy. Wszyscy mają książeczki sportowca a w nich aktualne wyniki badań.

Pani Teresa Truszkowska zapytała co trzeba by było zrobić, żeby przywrócić gabinet stomatologiczny w Przedszkolu?

Pan Nowak odpowiedział, że jest to pytanie skierowane do Sanepidu, gdyż on nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia. Sanepid stwierdził, że w szkole nie może być ulokowany taki gabinet.

Pan Dorota Skorupka – Skorupska powróciła do tematu programów profilaktycznych i powiedziała, że jest taki program profilaktyczny układu krążenia skierowany do uczniów klas V. Dodała, ze to wszystko za mało, ale jest to jakiś krok do przodu.

Pan Nowak powiedział, że jeśli Państwo nie zwiększy nakładów na służbę zdrowia to nie będzie można zwiększyć ilości świadczonych usług medycznych a tym bardziej działań profilaktycznych.

Pani Krystyna Kacprzak stwierdziła, że czasami nie można czekać na dostęp do badań bezpłatnych tylko należy wyłożyć te parę groszy i zrobić badania na własną rękę, gdyż w tym przypadku chodzi o zdrowie i życie. Dodała, że doktor Frąckowiak mówił o tzw. cytobusie, który będzie odwiedzał wioski, podobnie jak mammobus.

Pani Przewodnicząca powiedziała, że największą przeszkodą w badaniach jest brak chęci uczestnictwa w nich a nie dojechanie na miejsce, bo w dzisiejszych czasach prawie każdy ma samochód.

Pani Sekretarz poinformowała, że 4 lipca Starostwo Powiatowe zorganizuje akcję pn. „Jak zachować zdrowe serce”, która odbędzie w centrum Zalewa przy fontannie.

Pan Nowak powiedział, że gdyby były jakieś pytania i problemy to on bardzo chętnie służy pomocą. Korzystając z okazji wspomniał o hałasie wytwarzanym przez paszarnię Raiffpol. Powiedział, że wystosował pismo do Pana Burmistrza, do Pani Przewodniczącej Rady Miejskiej oraz do komórki Ochrony Środowiska w Urzędzie. Wyjaśnił, że problem paszarni rozpoczął się w poprzednim roku z tym, że zakład pracował wtedy po kilka godzin dziennie. W tej chwili jest to rozwojowy zakład i pracuje prawie 24 godziny na dobę. Produkuje bardzo dużą ilość decybeli słyszalnych w bardzo dalekiej odległości (np. Matyty, Dobrzyki, Koziny). Wspomniał, że Pan Krzysztof Truszkowski poruszył ten temat na jednej z Komisji. Dodał, że wszyscy przychodzą do niego z tym problemem, gdyż mają nadzieję, że coś na to poradzi. Powiedział, że rozmawiał w tej sprawie z Dyrektorem paszarni – Panem Wysockim który wciąż przytakiwał, że zdaje sobie sprawę z uciążliwości hałasu i obiecywał, że postara się zminimalizować natężenie hałasu. Dodał, że wszystko starał się załatwić ugodowo, ale niestety wszystko się przedłuża. Zwrócił się do Rady z prośbą o wystosowanie pisma do zakładu celem wywarcia wpływu na działania Dyrektora w kierunku ograniczenia hałasu.

Pani Przewodnicząca powiedziała, że na ulicy Kwiatowej nie ma tego problemu.

Pan Nowak powiedział, że największy hałas roznosi się po wodzie i miejscowości położone są poniżej zakładu. Dodał, że część pracowników przychodzi do niego i skarżą się, że w takim hałasie nie da się pracować. Zakład powinien stosować się do restrykcyjnych norm unijnych w zakresie emisji hałasu. W tym miejscu Pan Nowak podziękował za zaproszenie na posiedzenie Komisji i opuścił salę.

Ad 4.

Pani Przewodnicząca poprosiła Panią Joannę Lichacz o przedstawienie działalności opiekuńczo – wychowawczej w Zespole Szkół w Zalewie.

Pani Lichacz przedstawiła informacje, które stanowią załącznik nr 2 do niniejszego protokołu. Pani Lichacz podkreśliła, iż patologią w Gimnazjum jest palenie papierosów, samowolne opuszczanie terenu szkoły oraz wagary. Powiedziała, że w szkole w Zalewie jest jedna uczennica, która nie spełnia obowiązku szkolnego. Od końca września ubiegłego roku nie pokazała się ani razu w szkole. Podkreśliła, że prawo jest w takiej sytuacji bezsilne. Dodała, że ustanowiono tej rodzinie kuratora i na tym się skończyło, a uczennica nadal nie chodzi do szkoły. W Gimnazjum częściej dochodzi do wulgarnych zachowań zarówno w stosunku do kolegów jak i nauczycieli. Dodała, że kiedy nauczyciele będą funkcjonariuszami publicznymi to sprawa będzie mogła być rozwiązana inaczej. Jednak na dzień dzisiejszy uczeń może obrazić nauczyciela, natomiast nauczyciel nie może się odnieść do ucznia. Pani Dyrektor powiedziała, że szkoła, aby niwelować te naganne zachowania, współpracuje z Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Nauczyciele organizują pogadanki z uczniami na lekcjach wychowawczych. Wszystko ukierunkowane jest na naukę poprzez sport, a co za tym idzie odciągnięcie młodzieży od złych nawyków. Dodała, że często organizowane są spotkania z rodzicami, ale niestety w Gimnazjum frekwencja jest bardzo mała i generalnie zawsze przychodzą ci sami rodzice, których dzieci się dobrze uczą. Powiedziała, że szkoła zaczęła pisemnie wzywać rodziców do szkoły, ale okazało się, że zwykłe przesyłki listowe są odbierane przez uczniów i rodzice w ogóle się o nich nie dowiadują.

Pani Iwona Parzyszek zapytała Panią Dyrektor z czego wynika ta zła współpraca z rodzicami w Gimnazjum?

Pani Dyrektor powiedziała, że przychodzą z reguły pracujący rodzice, którzy są bardziej zdyscyplinowania i poczuwają się do obowiązku.

Pani Anna Rękawek powiedziała, że zainteresowanie rodziców jest wprost proporcjonalne do zainteresowania ucznia. Im bardziej dziecko interesuje się szkołą i mówi rodzicom co się w niej dzieje, tym bardziej rodzic poczuwa się do obowiązku odwiedzania wychowawcy czy innych nauczycieli.

Pani Lichacz powiedział, że często rodzice nie mają stałego źródła utrzymania i wyjeżdżają na zarobek za granicę. To powoduje, że dzieci zostają pod opieką babci, dziadka czy starszego rodzeństwa. Podkreśliła, że babcia nie ma wpływu na zachowanie dziecka. Później rodzice rozkładają bezradnie ręce i sami nie wiedzą co zrobić. Często rodzic boi się uderzyć własne dziecko, gdyż od razu może znaleźć się na Policji. Zwróciła uwagę na fakt, iż w mediach non stop mówi się o prawach ucznia, a obowiązki są zepchnięte na margines. Pani Dyrektor wspomniała również o problemie narkomanii wśród młodzieży. Dodała, że w szkole zorganizowane było szkolenie dla rodziców odnośnie narkomanii. Rodzice zostali uczuleni na symptomy, które świadczą o tym, że dziecko jest pod wpływem środków odurzających. Powiedziała, że nie dotarły do niej sygnały o narkotykach w szkole, ale były sygnały o tym, że Gimnazjaliści mieli kontakt z narkotykami po lekcjach (wieczorami i nocą). Docierają również sygnały, że dzieci przebywają do późnych godzin nocnych w miejscach nie przeznaczonych dla nich. Często chłopcy, którzy są pod wpływem alkoholu, są zatrzymywani przez Policję.

Pani Przewodnicząca zapytała jakie są oczekiwania Pani Dyrektor w stosunku do samorządu?

Pan Lichacz odpowiedziała, że zdaje sobie sprawę z tego, iż samorząd nie ma wpływu na wiele rzeczy np. ściślejszą współpracę z Sądem Rodzinnym. Dodała, że Sąd nie udziela informacji na temat toczących się postępowań w stosunku do nieletnich. Często się zdarza, że nauczyciel czy dyrektor jest wzywany na Policję i tak naprawdę dopiero na miejscu dowiaduje się w jakim celu.

Pani Przewodnicząca powiedział, że obowiązkiem Państwa jest edukować ucznia, a że on nie chce z tego korzystać to trudno, jego wybór.

Pani Przewodnicząca poprosiła Pana Andrzeja Nowickiego o przedstawienie informacji w zakresie działalności opiekuńczo – wychowawczej Zespołu Szkół w Borecznie.

Pan Nowicki powiedział, że szkoła nie ma problemów z uczniami nie spełniającymi obowiązku szkolnego, ale zdarzają się uczniowie, którzy mają bardzo dużo godzin nieobecności i to często powoduje, że są zagrożeni pozostaniem w tym samym oddziale na następny rok. Dodał, że jeśli chodzi o papierosy w szkole ostatnimi czasy takich problemów nie ma. Powiedział, że docierają sygnały odnośnie spożywania alkoholu przez uczniów po zajęciach lekcyjnych. Poinformował, że nie kierowano w ostatnich latach spraw do Sądu, opinii do Sadu napisano niewiele. Obecnie toczy się jedno postępowanie w zakresie ograniczenia władzy rodzicielskiej. Podkreślił, że jest problem znikomej albo żadnej motywacji do nauki. Sporo dzieci pochodzi z rodzin patologicznych, gdzie nie ma żadnej motywacji do nauki. Na zajęciach świetlicowych jest możliwość odrobienia lekcji (sprawozdanie stanowi załącznik nr 3 do niniejszego protokołu).

Pani Przewodnicząca zapytała, jak jest z udziałem uczniów w zajęciach pozalekcyjnych?

Pani Lichacz powiedziała, że w szkole odwozu nie ma po zajęciach pozalekcyjnych, dlatego dzieci które dojeżdżają do szkoły, sporadycznie uczestniczą w zajęciach pozalekcyjnych. Wyjątkiem są osoby, które mają określone zainteresowania i gotowi są na takie zajęcia przyjechać rowerem.

Pan Nowicki powiedział, że uczestniczenie dzieci dojeżdżających w zajęciach pozalekcyjnych jest znacznie utrudnione. Dodał, że dobry uczeń, który ma aspiracje chciałby uczestniczyć w 2 a nawet w 3 zajęciach pozalekcyjnych, ale niestety odwozy są o określonych godzinach i muszą kontrolować czas. Zdarzają się pretensje odnośnie tej sytuacji, ale niestety pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.

Pani Przewodnicząca powiedziała, że należałoby się zastanowić jak umożliwić dojeżdżającym dzieciom udział w zajęciach pozalekcyjnych.

Pan Nowicki podkreślił, że zajęcia pozalekcyjne są prowadzone przez nauczycieli społecznie, nie pobierają za te godziny wynagrodzenia. Dodatkowo nauczyciele organizują zajęcia o godz. 7.00 rano, gdyż o tej porze w szkole jest już spora grupa uczniów dojeżdżających. Dodał, że są to nie tylko zajęcia pozalekcyjne, ale również wyrównawcze z przedmiotów egzaminacyjnych.

Pani Parzyszek powiedziała, że dzieci muszą mieć chęć i motywację do tego, aby uczestniczyć w takich zajęciach. Często się zdarza, że dzieci są bardzo niezadowolone, że muszą zostać w szkole godzinę dłużej.

Pani Skorupska powiedziała, że są to bardzo ciekawe zajęcia np. informatyczne, sportowe czy humanistyczne. Stwierdziła, że dzieci trzeba dopingować, aby poszły na dane zajęcia. Dodała, że są dzieci zainteresowane wieloma zagadnieniami i dziedzinami oraz są takie, których generalnie nic nie interesuje. Co ciekawsze dzieci te często chwilę po lekcjach pojawiają się np. na boisku.

Pani Przewodnicząca stwierdziła, że w takiej sytuacji dziecko samo zdecydowało co chce robić i nikt mu tego nie narzucił.

Pani Przewodnicząca poprosiła Panią Dorotę Skorupka – Skorupską o przedstawienie działalności opiekuńczo - wychowawczej w Szkole Podstawowej w Bartach (informacja stanowi załącznik nr 4 do niniejszego protokołu).

Pani Skorupska powiedziała, że w szkole na 120 dzieci 83 dojeżdża. Dodała, że świetlica działa od 8.00 do 14.00przy czym godziny nie są sztywnie ustawione i istnieje możliwość dopasowania ich do danej sytuacji. Poinformowała, że w szkole jest cały etat świetlicowy rozdzielony między dwóch nauczycieli. Zastępstwa płatne zdarzają się sporadycznie, nauczyciele są raczej zdyscyplinowani. Powiedziała, że praca wychowawcza odbywa się według zatwierdzonego planu. Dodała, że 87 uczniów korzysta z bezpłatnego dożywiania. Poza tym wszystkie dzieci w szkole korzystają z bezpłatnego śniadania (program „Napełniamy talerzyk” - artykuły pochodzą z Banku Żywności).

Pani Przewodnicząca poprosiła Panią Annę Rękawek o udzielenie informacji na temat działalności opiekuńczo – wychowawczej w Szkole Podstawowej w Dobrzykach (informacja stanowi załącznik nr 5 do niniejszego protokołu).

Pani Rękawek powiedziała, że w szkole 145 uczniów dojeżdża z wielu miejscowości. 111 uczniów korzysta z bezpłatnego dożywiania a odpłatnie 52 uczniów. W czasie przerw pełni dyżur 4 nauczycieli i nie ma problemów z dziećmi samowolnie opuszczającymi teren szkoły. Dodała, że dzieci przez wyjściem zawsze zwalniają się u nauczycieli pełniących dyżur. Stwierdziła, że dzieci młodsze są zawsze bardziej chętne do nauki i do uczestniczenia w dodatkowych zajęciach. Dodała, że dzieci swym entuzjazmem i zapałem zarażają rodziców, którzy chętnie przychodzą na wywiadówki. Znacznie mniej rodziców przychodzi na wywiadówki w klasach starszych. Powiedziała, że jeśli rodzic notorycznie nie stawia się na wezwania szkoły to szkoła stosuje tzw. wyjazdy środowiskowe. Dodała, że szkoła nie ma większych kłopotów wychowawczych. Ostatnio pojawił się problem z dzieckiem z III klasy, które notorycznie wagaruje i rodzice są bezsilni, dlatego sprawa zostanie skierowana do Sądu Rodzinnego. Dodała, że działanie kuratorów w takim przypadku jest żadne i figuruje bardziej na papierze niż w rzeczywistości. Powiedziała, że szkoła często organizuje indywidualne spotkania z rodzicami w czasie których omawiana jest sytuacja danego ucznia.

Pani Przewodnicząca zapytała Dyrektorów o zakup mundurków dla uczniów.

Pani Lichacz powiedziała, że szkoła w Zalewie ma już ustalonego wykonawcę, który do końca sierpnia dostarczy mundurki. Stroje jednolite będą kosztowały 40 zł. Wykonawca jest z Iławy. Pani Dyrektor poruszyła temat wyprawki szkolnej dla pierwszoklasistów. Powiedziała, że rodzice dopytują się o podręcznik dla najmłodszych a ona nie wie co odpowiedzieć, gdyż wszystko jest w fazie przygotowań. Dodała, że prawdopodobnie Rozporządzenie będzie obowiązywało od 1 września 2007 r., a kiedy dotrą pieniądze – nie wiadomo. Podsumowała, że póki co z wyprawką szkolną jest spory kłopot, a co ważniejsze w tym roku ma ona objąć uczniów klas 0 – III, którzy spełniają kryterium dochodowe 351 zł na osobę w rodzinie. Dodatkowym utrudnieniem jest sprawa dostarczenia imiennych faktur do rozliczenia.

Pan Nowicki powiedział, że Boreczno ma już wybrane fartuszki. Rada rodziców dokonała wyboru jednak nie bez problemów.

Pani Rękawek powiedziała, że do szkoły zgłosiła się firma, która chętnie podejmie się szycia mundurków i nic więcej w tej sprawie nie wie.

Pani Skorupska powiedziała, że Barty czekają już na paczkę dla stypendystów od wykonawcy. Rodzice byli całkiem zgodni i wybrali podobne wzory.

Pani Lichacz powiedziała, że przed wejściem na Komisje usłyszała, że „Wychowanie do życia w rodzinie” będzie przedmiotem obowiązkowym i będzie liczone do średniej ocen.

Pani Przewodnicząca zarządziła 5 minut przerwy.

Po przerwie.

Pani Przewodnicząca poprosiła Panią Lidię Dmytryszyn o przedstawienie funkcjonowania Świetlicy Terapeutycznej (informacja stanowi załącznik nr 6 do niniejszego protokołu).

Pani Dmytryszyn powiedziała, że jest to świetlica dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Działa od 2003 roku a od połowy marca 2007 r. zajęcia prowadzone są codziennie. Dzieci dowożone są na zajęcia dwoma busami dla niepełnosprawnych. Zajęcia zaczynają się o 8 rano. Dodała, że nie ma ograniczeń wiekowych ani ograniczeń co do schorzenia. Najmłodszy uczestnik ma 17 lat a najstarszy 45. Z uwagi na to, iż są to w większości osoby upośledzone umysłowo trzeba uczyć ich wszystkiego od podstaw. Uczą się sprzątania, zmywania, dbania o porządek, spędzania czasu. Organizowane są wycieczki plenerowe jak również wyjazdy do kina. Wychowankowie biorą udział w różnego rodzaju igrzyskach sportowych dla osób niepełnosprawnych i osiągają bardzo dobre wyniki. Dziećmi zajmują się 2 opiekunki. Powiedziała, że będzie się starała o stażystki, gdyż pomoc w opiece nad dziećmi bardzo się przyda.

Pani Przewodnicząca powiedziała, że to bardzo dobrze, że taka świetlica u nas funkcjonuje. Ważne jest to, że te niepełnosprawne osoby mają możliwość wyjścia z domu i kontaktu z rówieśnikami. Poza tym mają zorganizowany czas, co dla ich rodzin jest znacznym odciążeniem.

Pani Parzyszek powiedziała, że to jest bardzo duży plus dla Gminy. Istnienie świetlicy terapeutycznej świadczy o tym, ze Gmina wychodzi naprzeciwko osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom.

Pani Kacprzak zapytała, czy do dzieci i młodzieży przebywających w świetlicy terapeutycznej co jakiś czas przyjeżdża lekarz i daje wytyczne i wskazówki jak postępować z danych dzieckiem. Podkreśliła, że wychowankowie mają różny stopień upośledzenia i od każdego z nich nie można wymagać tego samego.

Pani Dmytryszyn powiedziała, że większość wychowanków jest pod stałą kontrolą swojego lekarza. Rodzice jeżdżą z dziećmi na badania kontrolne i z reguły podczas takich badań formułowane są zalecenia z którymi nasze pracownice się zapoznają. Dodała, że świetlica jest w stałym kontakcie z panią psycholog, która co pewien czas obserwuje wychowanków.

Pani Kacprzak zapytała ile jest w tej chwili podopiecznych?

Pani Dmytryszyn odpowiedziała, że 10. Powróciła do tematu bezpłatnego dożywiania dzieci i powiedział, że w naszej gminie z bezpłatnych posiłków korzysta około 520 uczniów. Dodała, że MOPS ma możliwość organizowania bezpłatnych kolonii. Związek Harcerstwa Polskiego nie wymaga od MOPS wkładu własnego, pokrywają w całości wszystkie koszty. Dodała, że na kolonie mogą jechać dzieci w wieku od 7 do 16 lat.

Pani Przewodnicząca poprosiła Panią Hannę Hryniuk o przedstawienie informacji o działalności placówki opiekuńczo – wychowawczej „Słoneczko” w Zalewie (informacja stanowi załącznik nr 7 do niniejszego protokołu).

Pani Hryniuk powiedziała, że placówka powstała z ramienia Starostwa Powiatowego w Iławie. Jest to placówka wsparcia dziennego o zasięgu ponadgminnym, przeznaczona dla dzieci szkolnych. Placówka współpracuje ściśle z rodziną dziecka oraz różnymi instytucjami. Pozostaje w stałym kontakcie z Poradnią psychologiczno – pedagogiczną. Pobyt w placówce jest dobrowolny i nieodpłatny. Placówka działa od poniedziałku do piątku w godzinach od 12.00 do 17.00. Dodała, że z dziećmi prowadzone są w grupach różnego rodzaju zajęcia, co przyczynia się do poprawy sytuacji wychowawczej i edukacyjnej dziecka. Powiedziała, że pracownicy mają zamiar nagłośnić i rozszerzyć działalność placówki, gdyż dostrzegają duże potrzeby w zakresie takiej pomocy. Stwierdziła, że placówka ma duże potrzeby lokalowe, gdyż w tej chwili zajmuje 1 salę w MGCK, a to jest zdecydowanie za mało. Dodała, że bardzo istotną sprawą jest indywidualna praca z dzieckiem, a w takiej sytuacji jest to znacznie utrudnione. Był kłopot z podziałem dzieci na grupy z uwagi na to, że do dyspozycji jest tylko jedna sala. W przypadku ładnej pogody nie było dużego problemu ponieważ jedna grupa wychodziła w plener a druga zostawała na sali. Dodała, że placówka korzysta z sali sesyjnej w MGCK, ale niestety nie w każdym dniu jest dostępna. Poza tym placówka prowadzi zajęcia terapeutyczne z rodzicami i dobrze by było, gdyby na stałe dostępna była dodatkowa sala. Na dobrą sprawę nie ma gdzie tych rodziców zaprosić.

Pani Przewodnicząca powiedziała, że niemoc tych rodziców wynika z niewiedzy na temat sposobu wychowywania takich dzieci. Bardzo często rodzice potrzebuję wskazówek i przede wszystkim wsparcia psychologicznego. W sytuacji, gdy ktoś, w tym przypadku pracownicy placówki, ich ukierunkują i dadzą wskazówki, wtedy są efekty. Podkreśliła, że często się zdarza, że rodzice wstydzą się swoich problemów i w ogóle nie chcą z nikim rozmawiać.

Pani Helwak podkreśliła, że działalność placówki jest bardzo potrzebna w gminie. Jednak podkreśliła, że akcję pomocy takim rodzinom należy rozszerzyć na wszystkie tereny wiejskie w naszej gminie, gdyż tam również ludzie mają podobne problemy z dziećmi.

Pani Kacprzak podkreśliła, że taka mała sala dla 30 dzieci jest zdecydowanie niepraktyczna.

Pani Hryniuk podkreśliła, że rodzice są bardzo chętni do współpracy i głodni wiedzy na temat sposobu wychowania ich dzieci.

Pani Przewodnicząca podsumowała, że na przyszłość należy mieć na uwadze rozszerzenie działalności placówki na tereny wiejskie. Dodała, że w Girgajnach będzie nowa świetlica, w Jerzwałdzie jest funkcjonalna i przestronna świetlica.

Pani Hryniuk powiedziała, że w filii w Prątnicy koło Lubawy baza lokalowa placówki mieści się w szkole. Dodała, że dobrym rozwiązaniem jest pisanie wniosków o dofinansowanie z UE modernizacji wioskowych świetlic.

Pani Przewodnicząca poprosiła Panią Teresę Truszkowska o przedstawienie informacji na temat działalności opiekuńczo – wychowawczej Przedszkola miejskiego w Zalewie ( informacja stanowi załącznik nr 8 do niniejszego protokołu).

Pani Truszkowska powiedziała, że Przedszkole rozszerzyło swoją działalność na tereny wiejskie. Otwarte zostały pozamiejscowe ośrodki przedszkolne w Dajnach i w Jaśkowie. Od września 2006 roku w Dajnach są 2 spotkania tygodniowo, natomiast w Jaśkowie raz w tygodniu. Działalność prowadzona jest już trzy lata. W Dajnach jest dość dobrze wyposażony barakowóz (są krzesełka, meble, komputer, który podarowała szkoła w Bartach). Jadąc do Dajn zabierane są wszystkie pomoce potrzebne do prowadzenia zajęć. Dzieci w wieku od 3 do 5 lat przychodzą bardzo chętnie na zajęcia ( zapisanych jest 12 a przychodzi 11). Dodała, że jej marzeniem jest otwarcie takiego ośrodka w świetlicy w Bądkach, ale niestety okazało się, że tam nie ma na razie odpowiedniego pomieszczenia. Pałac w Bądkach jest trochę zdewastowany, ale tam może od września uda się zorganizować zajęcia raz w tygodniu.

Pani Helwak powiedziała, że pomieszczenia w Pałacu rzeczywiście są zdewastowane, ale wydaje jej się, że byłaby możliwość doprowadzenia jednego z nich do stanu używalnośc

dodane: 2007-08-08, 926 ods�on

[ Powrót do sekcji Protokoł z Komisji przy Radzie Miejskiej ]

Panel aktualizacyjny

© "Wydawnictwo WPW", C.Porycki, P.Wasześcik Sp.J. - na platformie hostingowej serwis 24.pl - będącej własnością spółki.
GNU/GPL copyright - PHP-Nuke - web portal system.